Wbudowanie
By przemienić chaos
nienarodzonych światów
w drzewo z symetrycznymi gałęziami,
zatopionymi w liściach brzasku
i z korzeniami, które wysysają
drzemiącą w ziemi lawę,
wbudowuję swój przezroczysty cień
we wnętrze najgłębszego mroku.
Usycham, drzewo rośnie.
Otwierają się jego grube żyły
na śmiech i łzy, na zachwyt i cierpienie,
na radosnych i na tych, którzy wyją,
i na tych kiełkujących dzięki przeżytym rozstaniom,
odmierzonym i uporządkowanym
w sercu przez aksjomaty.
W mroku dojrzewają nowe siły,
i szczupłe łodygi pęcznieją
wzbiera radość, krwawi smutek,
gałęzie się garbią
i drży gruba membrana ziemi
kiedy w korzeniach
wybucha ognisty przypływ.
Uwolniony,
lekki cień
obok mnie i obok mojego zmęczenia
powraca bezgłośnie przez chaos.
Muska mi czoło chłodnymi palcami,
by przelać swoją niebezpieczną moc.
Podnoszę się i znów go wbudowuję.
Usycham, drzewo rośnie.
Konsultacja: Yordanka Ilieva-Cygan
Autorka: Miglena Nikołczina
W tłumaczeniu: Elizy Markiewicz
Częstym motywem w folklorze bułgarskim, choć istniejące również w innych regionach południowo-wschodniej Europy, są opowieści o zamurowanych kobietach. Wbudowywanie w czeszmę, most bądź mur młodej dziewczyny lub jej cienia, miało na celu negocjację z siłą wyższą i ukończenie budowli, udaremnianej przez nieznaną siłę. Pieśni ludowe opowiadają historię młodej kobiety, która wypełnia posłusznie swoją rolę żony. Legenda stanowiła inspirację dla takich autorów, jak Petko Sławejkow czy Petko Todorow - autorzy modernistyczni. Znany w kulturze motyw opowiadał jednak historię z męskiej perspektywy: to mężczyzna poświęcający swoją żonę w imię budowy, uznaną za ideę ważniejszą społecznie niż życie jednostki, jest aktywnym bohaterem tej historii. Współczesnym obrazem wbudowania kobiety w czeszmę (mur bądź most) jest ponowne opracowanie motywu przez Miglenę Nikołczinę, poetkę postmodernistyczną, profesorkę Uniwersytetu Sofijskiego i feministkę. Transformacja tak żywej w kulturze historii daje tu możliwości przepracowania figury kobiecej ofiary w ludowej mitologii. Jeśli kobieta sama decyduje o swoim wbudowaniu i oddaniu swojej energii witalnej, to czy nadal jest ofiarą kultury patriarchalnej, czy może odbiera innym władzę nad sobą? A może wówczas sama jest za tę ofiarę odpowiedzialna? Przedstawienie legendy nadal jest żywe w literaturze, a tym samym w świadomości czytelników, a kobieta ma w świetle tej historii nadnaturalną moc, taką, która sprawia, że ofiara przynosi skutek i umożliwia dokończenie budowli.