proza poetycka
(1) odbicie głębszej rzeczywistości; (2) wypaczenie i wynaturzenie rzeczywistości;
(3) udawanie rzeczywistości (przesłanianie braku modelu rzeczywistości);
oraz (4) symulakrum, które nie ma związku z jakąkolwiek rzeczywistością, jest swoim własnym symulakrum;
a
są godziny dziewiętnaste. z perspektywy odmiennych stref geograficznych to bliźniaki
syjamskie, się pocierają, się drżą. ktoś otwiera szeroko usta, ale jeszcze nie wiem,
co to znaczy.
b
myślałam, że niczym się to nie różni od teledysków.
białe majtki kryją wypukłość, psie łebki, biegające całą
noc, pocpocpocpoco
wielkie rozszczekane.
c
jeden brzeg zmywa drugi, przesuwa się w gardle jak kwaśna wiśnia z tego lata i minionego.
słuchamy starych piosenek i (muszę teraz to skkkkończyć) rysuję korytarze, drzwi i klucze
(nie kończ)
ostatnie zapakowałam do zielonego kartonika. z pyłem kościelnym, ściętą tkanką, grzech.
d
i jesteś ironiczna jak piszący się wiersz
nieustanne przebudzenie święta moje nocne
zrzucenie skóry cekinowej białego futra czegotylkochcesz
reszta skomlących wibracji w pościeli magnoliowy sen
zduszając je rękoma, słysząc pękanie pancerzyków,
myślałam - jestem. a gdy się zapomniałam cichokurwaterazopowiadamhistoriętak?!!
gdy się zapomniałam.
wysiadałam, żeby połknąć majowe słońce,
by móc potem je wy.....
by przypomnieć sobie o fizjologii krwawych smarach że działa we mnie wszystko
jak wcześniej jak
przed czasem
dobrze naoliwiona maszyna
chociaż są godziny dziewiętnaste
Korekta: Angelika Kosieradzka